Masło domowe
Śniadanie. Świeży, chrupiący chleb i konfitura z
domowej spiżarki. Brakuje tylko jednego: prawdziwego masła. Od dawna za czymś
takim tęskniłam - za masłem, jakie robiła moja babcia ( choć co prawda
nie piekła sama chleba). W świecie, w którym z każdej strony atakują człowieka
zupki w proszku tym bardziej pragnę mieć coś prawdziwego, nieprzetworzonego,
zrobionego własnymi rękami. Dlatego piekę chleby. Dlatego cieszy mnie własne
masło. Masło smakuje jak najprawdziwsze i robi się je bardzo prosto i szybko. Za
przypomnienie przepisu i motywację dziękuję Zaytoonie. :)
500 ml śmietany
tortowej 36%
1/2 łyżeczki soli
1 nieduża marchewka
Śmietanę bardzo dobrze schłodzić - najlepiej przez kilka godzin - w lodówce.
Przelać do wysokiej miski lub innego wysokiego naczynia ( żeby się potem nie
chlapało). Dodać 1/2 łyżeczki soli.
Marchewkę obrać i zetrzeć na drobnej tarce. Dłonią lub przez gazę wycisnąć sok
z marchewki do śmietany. Dodajemy go tyle, by śmietana miała ładny, jasno
kremowy kolor.
Śmietanę ubijamy robotem kuchennym na wysokich obrotach. Ubijamy tak długo,
aż bita śmietana rozdzieli się na duże kawałki masła i płynną maślankę. (
ok.5-10 minut.)
Maślankę odlewamy, do masła dolewamy bardzo zimną wodę i przez chwilę je
wyrabiamy, ugniatając jak ciasto.
Wlewamy świeżą zimną wodę i powtarzamy czynność.
Masło zawijamy w kawałek folii aluminiowej i nadajemy mu kształt kostki.
Ponownie zanurzamy na chwilę w zimnej wodzie, po czym chowamy do lodówki.
Z tej ilości
śmietany wychodzi kostka masła o wadze ok. 185 g.
Komentarze
Prześlij komentarz