Käsespätzle, szpecle serowe, czyli szwajcarskie kluski z serem


Spätzle [czyt. szpecle] to rodzaj klusek wywodzących się z kuchni Szwajcarskiej, Austriackiej , Niemieckiej i Węgierskiej (gdzie ich kuzynami są galuszki). We Francji możemy je również spotkać w rejonie Alzacji i Mozeli. Ich nazwa najprawdopodobniej wywodzi się od słowa "Spatzen", oznaczającego jaskółki - ręcznie przygotowywane kluseczki przypominały bowiem sylwetki jaskółek w locie.  Są one niezwykle mięciutkie, delikatne i smaczne, a ich przygotowanie jest niezwykle łatwe i trwa dosłownie kilka minut (samo gotowanie to sekundy!) - o wiele szybciej, niż jakiegokolwiek gotowego makaronu z paczki. Są wyśmienitym dodatkiem do wszelkiego rodzaju gulaszy i potraw z sosami. Mogą stanowić także samodzielne danie, ponieważ dobrze sprawdzą się w większości dań, do których użylibyśmy makaronu bądź kopytek. Ze szpecli mogą powstawać również konkretne, samodzielne dania, jak na przykład dzisiejsze Käsespätzle [czyt. kejze szpecle], czyli szpecle serowe, które uważane są za jedno z narodowych dań Szwajcarii. Szczególną popularnością cieszą się w rejonach górskich (Tyrol), w Szwabii, jak również w Liechtensteinie. Dziś podam przepis na serowe szpecle z rejonu Allgäu w Niemczech. Połączenie delikatnych kluseczek z ciągnącym się serem i chrupiącą cebulką jest na prawdę uzależniające. Nie ma możliwości, by w jednej chwili przenieść się na ośnieżone alpejskie stoki, ale przynajmniej można sobie zrobić szpecle, i stworzyć trochę alpejskiego klimatu w swojej kuchni dzięki temu pożywnemu, prostemu, ekonomicznemu, a jednocześnie jakże smacznemu daniu! Przepis na podstawie Mellimille.



Z tej porcji wychodzi na prawdę duża ilość szpecli - objętościowo jest ich dwa razy tyle, co surowego ciasta. Z połowy robię szpecle serowe, a drugą połowę pozostawiam na drugi dzień, jako dodatek do obiadu (np. do mięsa z sosem). Jeśli chcecie zrobić serowe szpecle z całości, zwiększcie ilość sera i dodajcie kolejne 1-2 cebule.

5 jajek
200-250 ml wody
1 łyżeczka soli
szczypta proszku do pieczenia
500 g  mąki pszennej

1 szklanka startego na tarce sera żółtego o wyrazistym smaku (w oryginale emmentaler)
2-3 duże cebule - obrane, pokrojone w pół plastry
sól i pieprz do smaku
olej + masło do smażenia

1. Przygotowujemy prażoną cebulę: obraną cebulę kroimy w pół plastry. Podsmażamy na oleju z masłem (olej zapobiegnie przypalaniu się masła), aż cebula będzie chrupiąca i rumiana (ale nie spalona!). Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
2. W międzyczasie zaczynamy przygotowywać szpecle.
Jajka rozmącamy wraz z wodą, solą i proszkiem do pieczenia. Mieszając trzepaczką/rózgą kuchenną, dodajemy stopniowo mąkę, aż do uzyskania gładkiego, jednolitego ciasta o konsystencji budyniu. Odstawiamy na 5 minut.
W dużym garnku zagotowujemy osoloną wodę.
Za pomocą maszynki do szpecli wpuszczamy kluseczki partiami na wrzącą wodę. Mieszamy i gotujemy kluseczki, aż wypłyną na powierzchnię (kilkanaście sekund). Wyławiamy łyżką cedzakową.

Maszynka do robienia szpecli i galuszek:


Jeśli nie macie tego typu maszynki, żaden problem, często widywałam do kupienia tego rodzaju sitka:


Można użyć również tarki z dużymi otworami, bądź też wykonać tego typu otworki w czymkolwiek, np. w twardym talerzu plastikowym / jednorazowym. Można też zsuwać paseczki ciasta nożem bezpośrednio z deski do krojenia do garnka.

3. Trochę cebuli odkładamy do dekoracji. Resztę mieszamy z gorącymi szpeclami i serem. Danie można dodatkowo zapiec w piekarniku lub w ten sposób je potem odgrzać.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wątróbka po żydowsku wg Makłowicza

Pastina. Włoska zupa makaronowa. Pastina en brodo. Włoski rosół z makaronem.

Kurczak z rosołu smażony na maśle - czyli co zrobić z mięsem z rosołu