Domowe paluszki rybne
Paluszki
rybne to dobry pomysł na szybki obiad. I - nie, nie mówię tutaj o kupnym
produkcie. O wiele zdrowiej jest przygotować je samemu. Jest to bardzo proste,
i, co najważniejsze, mamy kontrolę nad jakością produktu, który spożywamy.
Wiele lat temu mrożone filety rybne w kostce nie były wcale złym rozwiązaniem -
smaczna, biała ryba (mintaj lub morszczuk), z mięsem o ładnej strukturze. Kiedy
jednak kilka lat temu chciałam odświeżyć "wspomnienia z dzieciństwa",
byłam mocno zawiedziona - ryba marnej jakości, o szarawym mięsie, wyglądającym
jak mielone, na siłę uformowane w kostkę. W przypadku ryby w gotowej panierce
było gorzej - ryba nie lepsza, a panierka twarda i niesmaczna. Stwierdziłam
zatem, że od tego czasu będę paluszki rybne robiła sama - i takie właśnie
paluszki chciałam Wam dziś pokazać. Osobiście wolę używać świeżych filetów, bo
mrożone mają zbyt grubą warstwę glazury - po rozmrożeniu z dorsza zostaje
szprotka ;) , ale jeśli macie namiary na dobrą mrożoną rybę, oczywiście można
jej użyć. Paluszki rybne nie są wymysłem naszych uprzemysłowionych czasów
-przepis na smażone w panierce paluszki z łososia można znaleźć w słynnej
książce kucharskiej "White House Cook Book" z 1887 roku.
mąka
pszenna
jajko
+ sól + świeżo mielony czarny pieprz
bułka
tarta lub panierka panko
olej
do smażenia
Przygotowujemy rybę: jeśli mamy filet ze skórą, zdejmujemy ją.
Jest to dość proste, wystarczy podważyć z jednej strony i ściągnąć.
Następnie
kroimy filet w paski - tak, by powstały zgrabne prostopadłościany, czyli
paluszki.
Kawałki
ryby obtaczamy ostrożnie w mące, maczamy w jajku rozmąconym z solą i pieprzem,
po czym panierujemy w bułce tartej.
Smażymy
na rozgrzanym oleju ze wszystkich storn na złoto.
Komentarze
Prześlij komentarz