Minestrone, włoska zupa warzywna


W języku włoskim są trzy określenia odpowiadające polskiemu pojęciu "zupa": "zuppa" - używane w odniesieniu do rzadkich zup, typu pomidorowa, "minestra" - używane w przypadku gęściejszych zup (jak zupa warzywna) lub podawanych na pierwsze danie makaronów, oraz "minestrone", odnoszące się do bardzo gęstych i pożywnych zup i gulaszy. To ostatnie słowo zaczęło być używane również jako określenie konkretnej potrawy, czyli zupy minestrone. Sama nazwa wywodzi się zaś od słowa "minestrare", czyli "podawać". Można śmiało powiedzieć, że zupy warzywne istniały na terenach Włoch od zawsze. W czasach antycznych przygotowywano "pulte" - rodzaj orkiszowej owsianki z warzywami. Ok. II w.p.n.e., kiedy Rzym podbił wszystkie plemiona zamieszkujące na terenie Włoch, zaprzestano dodawania orkiszu do zup, zastępując go większą ilością świeżych warzyw. Na przestrzeni wieków zmieniały się zarówno upodobania jedzących, jaki dostępność składników - np. od XVI w., wraz z ich sprowadzeniem z Ameryki,  zaczęto do zupy dodawać pomidory i ziemniaki. Najprawdopodobniej danie najbliższe naszemu współczesnemu odpowiednikowi powstało w XVII lub XVIII wieku. Co ciekawe, nie ma na tę zupę ustalonego przepisu. Każdy region Włoch ma swoje modyfikacje, wręcz każdy przygotowujący robi ją po swojemu. Może się to wydawać trochę dziwne, lecz w zasadzie ma to uzasadnienie w historii samej zupy: ponieważ była ona potrawą ludową, przygotowywaną zazwyczaj przez ludzi ubogich, dodawano do niej po prostu to, co było aktualnie pod ręką, bazując na świeżych warzywach sezonowych. Stąd mamy także wersje mięsne i wegetariańskie. Można jednak wyodrębnić kilka elementów wspólnych, które stanowią o unikatowym charakterze dania: użycie świeżych, możliwie jak najbardziej różnorodnych warzyw sezonowych, dodatek fasoli, dodatek ziemniaków oraz parmezanu i typowych włoskich przypraw. W rejonach północnych kraju dodaje się zazwyczaj  ryż, natomiast w południowych - makaron. Zupa zawsze jest bardzo gęsta. Zapraszam dziś na te pyszną, aromatyczną, zdrową zupę. Nie musimy się martwić dokładnym odmierzaniem składników - wystarczy, że zachowamy mniej więcej równą optycznie ilość każdego warzywa. Jeśli któryś składnik chcemy pominąć lub zastąpić innym - zróbmy to śmiało - tak się właśnie zawsze przygotowywało, i po dziś dzień przygotowuje tę zupę!


2 marchewki - obrane, pokrojone w pół plastry
1 łodyga selera naciowego - drobno pokrojona
1 duża cebula - obrana, posiekana
4-6 plastrów surowego wędzonego boczku (w wersji wegetariańskiej pomijamy) - pokrojonego w kostkę
2 ząbki czosnku, obrane i posiekane
1/2 łyżeczki papryki chili w płatkach
2/3 łyżeczki tymianku
2/3 łyżeczki rozmarynu
2 listki laurowe
1 puszka pomidorów w całości, odsączonych, pokrojonych
2 obrane, pokrojone w kostkę ziemniaki
2 garści drobno pokrojonej kapusty
1/2 czerwonej papryki - pokrojonej w kostkę
6 plastrów cukinii, pokrojonych w ćwiartki
1 duża garść zielonej fasolki szparagowej (świeżej lub mrożonej), przekrojonej na pół
1 puszka białej fasoli, odsączonej z zalewy, opłukanej na sicie
2/3 szklanki drobnego makaronu (dowolny kształt, u mnie małe 'kolanka')
4-6 łyżek startego drobno parmezanu lub gran padano + trochę do posypania zupy na talerzach
garść świeżych listków bazylii, drobno porwanych*
sól i świeżo zmielony czarny pieprz - do smaku

1 - 1,5 litra bulionu warzywnego lub drobiowego, lub ew. wody (ponieważ zupa powinna być dość gęsta, zawsze łatwiej pod koniec gotowania dodać więcej wody, niż potem martwić się zagęszczaniem zbyt rzadkiej potrawy)
oliwa z oliwek lub olej do smażenia

W garnku, w którym będziemy gotować zupę, rozgrzewamy 2-3 łyżki oleju lub oliwy. Podsmażamy marchewkę wraz z cebulą, selerem i boczkiem. Gdy cebula będzie szklista a boczek lekko rumiany, dodajemy czosnek, chili w płatkach, tymianek, rozmaryn, listek laurowy i pomidory. Mieszamy. Smażymy, co jakiś czas mieszając, aż pomidory zamienią się w gęsty sos.

Wówczas dodajemy wszystkie pozostałe warzywa, czyli: ziemniaki, kapustę, fasolkę szparagową, cukinię, paprykę, fasolę z puszki i makaron. Zalewamy całość bulionem lub wodą, dodajemy sól do smaku. Od momentu zawrzenia wody gotujemy 20-30 minut, aż ziemniaki i makaron będą miękkie. 

Wówczas dodajemy do zupy ser, bazylię i doprawiamy do smaku świeżo zmielonym pieprzem i ew. solą. Podajemy, posypując każda porcję dodatkowo na talerzu startym parmezanem. Można podać ze świeżym pieczywem.


* świeże liście bazylii dodajemy pod sam koniec, tuż przed podaniem zupy. Jeśli nie mamy świeżej bazylii, zastępujemy ją 1 łyżeczką suszonej, którą dodajemy wraz z innymi "suchymi" przyprawami do gotującej się zupy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wątróbka po żydowsku wg Makłowicza

Pastina. Włoska zupa makaronowa. Pastina en brodo. Włoski rosół z makaronem.

Kurczak z rosołu smażony na maśle - czyli co zrobić z mięsem z rosołu