Śledzie w pomidorach

Lubicie śledzie? Moim zdaniem, dobry śledź nie jest zły. Mam nadzieję, że po Wigilii nie macie mimo wszystko jeszcze dość śledzi lub w każdym razie - jedliście akurat inne i z chęcią spróbujecie takich. To bowiem jedne z moich ulubionych - oryginalne i wyraziste w smaku, dobre na każdą okazję. Zachęcam do spróbowania!


1 tacka śledzi w oleju - 250 g
2 duże cebule
200 ml dobrego keczupu
1 łyżka koncentratu pomidorowego
3 ziarna ziela angielskiego
1 listek laurowy
1/2 łyżeczki curry
szczypta cynamony
czarny pieprz do smaku

olej

Śledzie moczyć przez godzinę. Wyjąć i pokroić w małe kawałki.

W międzyczasie, kiedy śledzie się moczą, przygotowujemy sos.
Obie cebule obieramy i kroimy na pół, a następnie na plasterki, aby otrzymać półksiężyce.
Cebulę obsmażamy na ok 2-3 łyżkach oleju wraz z zielem angielskim i listkiem laurowym, aż będzie szklista. Następnie dodajemy curry i cynamon, mieszamy. Dodajemy keczup oraz koncentrat. Zaostrzamy smak czarnym pieprzem i ewentualnie szczyptą pieprzu cayenne.
Z solą ostrożnie - trzeba pamiętać, że śledzie będą słone.

Sos studzimy (w zimie znakomicie nadaje się do tego celu balkon. W lecie można sobie pomóc wstawieniem rondelka z sosem do większego garnka z zimną wodą).  Nie spieszcie się i absolutnie nie zalewajcie śledzi gorącym sosem! Zrobią się miękkie i mniej smaczne.
Zimny sos mieszamy z pokrojonymi śledziami i odstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę, by smaki się wymieszały. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wątróbka po żydowsku wg Makłowicza

Pastina. Włoska zupa makaronowa. Pastina en brodo. Włoski rosół z makaronem.

Kurczak z rosołu smażony na maśle - czyli co zrobić z mięsem z rosołu